Ten tom dzieł Wojciecha Chmielarza oceniam najwyżej. Lubię autora, ale dotychczas rozczarowywał mnie zakończeniami. Tutaj było dobrze, zaskakująco, ale bez przesady. Trzeba przyznać młodemu twórcy kryminałów, że potrafi obserwować, umie tworzyć aurę, klimat. Kreuje postaci, które darzy się sympatią, albo które nas przerażają.
Tytułowa "wyrwa" to stan uczuć, kompleks odczuć psychicznych po nagłej stracie ukochanej kobiety: matki, żony, przyjaciółki, kochanki. Szczerze pisząc, to autor w tak dobry, prawie mistrzowski sposób, odmalował owe uczucia na początki swojego dzieła, że żałowałem, że docelowo ten kryminał nie pozostał powieścią. Byłaby naprawdę niezła.
Może warto się nad tym zastanowić panie Wojciechu i stworzyć coś mniej komercyjnego, ale za to mającego ponadczasową wartość?
Ocena: 6
(Wydawnictwo Marginesy; Warszawa 2020; stron: 383)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz