niedziela, 10 marca 2019

Margaret Atwood "Opowieść podręcznej"

George Orwell wydał swój "Rok 1984" w 1949 roku i mimo, że już wtedy świat zetknął się z wielkimi totalitaryzmami - faszystowskim i komunistycznym - wielkim wizjonerem był i trudno go "przebić" na tym polu.
Margaret Atwood próbuje w pomysłowy, intrygujący i inteligentny sposób, ale jak dla mnie, to George nadal pewnie stoi na najwyższym stopniu podium.
Z "izmami" wszelkiej maści ludzkość ma do czynienia od zawsze. Istnieją również współcześnie (KRLD), w różnych formach, wielkościach i stanach rozbuchania lub utajenia. Totalitaryzm może być światowy, lokalny i ... domowy. 
Mnie ta książka, dobra książka uświadomiła lub przypomniała, że wszelaki ucisk proponowany przez rządzących zawsze, ale to zawsze "wyciera sobie gębę" jakąś wzniosłą ideą. Religią, dobrem powszechnym, wspaniałością określonej rasy, moralnością pojmowaną w zadany sposób.
STRZEŻMY SIĘ. Za to ukłony dla M. Atwood.

Ocena: 5 

(Wydawnictwo Wielka Litera 2017, stron 366)