niedziela, 9 grudnia 2018

Szczepan Twardoch "Królestwo"

Kontynuacja "Króla". Bez jego wcześniejszej lektury będzie ciężko, choć i tak lekko nie jest. "Królestwo to książka wybitna, ale przytłaczająca. Twardoch po raz kolejny wykazuje (przynajmniej ja tak to odczytuję), że jako ludzie jesteśmy tylko "zbiorem molekuł", "pokrowcem dla genów", pyłkiem miotanym przez wichry historii i kaprysy natury. Kiedy wczytamy się w życiorysy rodziny Szapiro i Ryfki, możemy tylko wyć, a potem cieszyć się, że żyjemy tu i teraz. Książka jest równocześnie fragmentem najnowszej historii Żydów na ziemiach polskich, ale to fragment bardzo istotny - obnaża polskie - NASZE - zadęcie pseudo patriotyczne oraz absurdalnie durny antysemityzm, choć to tautologia przecież.
I cóż, chociaż to prawie niewiarygodne, że Jakub Szapiro przeżył..., to już nie mogę się doczekać "Króla w Stanach Zjednoczonych".
P.S. Ronaldo - CR7 - powiedział kiedyś mniej więcej tak: "Są trzy powody, dla których ludzie mnie nie lubią: jestem przystojny, świetnie gram w piłkę i jestem cholernie bogaty."
Szczepan Twardoch mógłby powiedzieć tak: "Są trzy powody, dla których ludzie mnie nie lubią: jestem młody, mądry i piszę dobre książki."

Ocena: 6

(Wydawnictwo Literackie 2018, stron 349)

sobota, 1 grudnia 2018

Jason Matthews "Czerwona jaskółka"

Emerytowany agent CIA stworzył wiarygodną i wartką intrygę, która prezentuje świat szpiegowski nadal podzielony "żelazną kurtyną", mimo, że akcja dotyczy w dużej mierze "putinowskiej" Rosji. Wielka miłość, która nie może zostać spełniona, nowe technologie, patriotyzm - ten szczery i ten zakłamany, a przy okazji!!! ... mini książka kucharska. 
Warto się w towarzystwie Czerwonej Jaskółki zrelaksować. Teraz czas na film.

Ocena: 4

(Wydawnictwo Świat Książki Warszawa 2018, stron 522)

Katarzyna Nosowska "A ja żem jej powiedziała"

Katarzynę Nosowską kocham od pierwszego słyszenia. Byłem z Nią przez te wszystkie lata, aż do pożegnalnego koncertu Hey'a w katowickim Spodku, w ubiegłym roku. Niedługo potem mnie zraniła. Pożegnaliśmy się pięknie, a tymczasem Ona już kilka miesięcy później wzmogła o 100% swoją działalność. Zmieniała image, zaczęła "stendapować", przeszła na RAP i ... napisała książkę. Aha! pomyślałem. Kolejna komercyjna fucha (a przecież wiadomo, że nie ma nic gorszego niż diskomuł i komercha). Mnóstwo obrazków i trochę felietoników. Z takim nastawieniem zasiadłem do lektury. Dwie godziny później wybaczyłem JEJ wszystko i pokochałem jeszcze mocniej. Powszechnie wiadomo, że opowiadanie to bardzo trudna forma literacka. Na kilkunastu stronach trzeba zawrzeć zamkniętą historię, brak tu miejsca na dygresję, dywagacje i opisy przyrody. Katarzyna napisała "POWIADANIA". To króciutkie perełki (tak perełki mogą być króciutkie!), w których każde słowo jest przemyślane, a mądrość z doświadczenia życiowego płynie. 
Chciałem moją Idolkę zmiażdżyć, kierując się złością. Wstyd mi. Przepraszam i polecam!

Ocena: 6!!!

(Wydawnictwo Wielka Litera, Warszawa 2018, stron 203)