Z Kenem sprawa będzie dosyć prosta. Kojarzyłem autora z powieściami typu: "Igła", Klucz do Rebeki", "Zabójcza pamięć" i ... stąd chyba moje początkowe rozczarowanie. "Niebezpieczna fortuna" to beletrystyka historyczna. Z dużą pieczołowitością autor przenosi nas do XIX- to wiecznego Londynu i przedstawia życiowe perypetie, miłości i intrygi grupy kolegów wywodzących się z Windfield School. Obracamy się głównie w wyższych sferach londyńskiej socjety. Momentami powieść mnie irytowała takim pensjonarskim zadęciem. Dla prostego chłopa trochę za dużo knucia, ale ... po jakimś czasie uświadomiłem sobie, że zapewne takie było wówczas życie. Od momentu, kiedy podszedłem do lektury, jak do swoistego reportażu ze środowiska bankierów londyńskiego City, znów mnie wciągnęło. Podobne "przygody" miałem z "Oliverem Twistem".
Jak widać: falowało.
Myślę jednak, że Follettowi przydarzyło się kilka lepszych książek, dlatego szczególnie nie polecam.
Ocena: -4
(Wydawnictwo Albatros; Warszawa - Moravia Books Czechy 2018; stron: 607)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz