Myślałem, że znam Tomasza Piątka. Znam jego działalność tropiąco- śledczą, słucham go czasami w TOK FM, swego czasu zachwyciłem się "Magdaleną". Tymczasem, mając świadomość, że wielu prac autora nawet nie tknąłem, okazuje się, że znam go bardzo słabo.
W "Morderstwie w La Scali", oprócz pretensjonalnego tytułu, wszystko jest lepsze. Ów tytuł sugeruje, że mamy do czynienia z kryminałem i to kryminałem nawiązującym stylem do dzieł Agaty Christie. Nic bardziej mylnego. Książka jest stylistycznie dosyć trudna, czasami drażniąca, ale wciąga, nie pozwala się odłożyć. Tytułowe morderstwo, moim zdaniem, jest tylko pretekstem do przeprowadzenia vivi sekcji na duszy i osobowości Italii i jej mieszkańców. Skalpelem , którym zręcznie posługuje się Tomasz Piątek jest znajomość języka włoskiego. Ta książka "coś" we mnie zostawi ... Tylko jeszcze nie wiem co
Ocena: +4
(Wydawnictwo WAB; Warszawa 2009' stron: 293)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz