Zapowiadało się ciekawie.
Pozycja napisana przez matkę dziecka ze spektrum autyzmu i specjalistkę zagadnienia. Wydawałoby się, że teoria mocno ..., najmocniej połączona z praktyką. Niestety, wyszło jak zwykle..., zaledwie poprawna praca licencjacka. To, co najciekawsze, czyli własne doświadczenia z synem, autorka potraktowała pobieżnie, pseudonaukowo. No, chyba, że broszurka miała być elementem autoterapii, wtedy odwołuję to, co wyżej, chociaż nota nie może ulec zmianie.
Ocena: - 3
(Wydawnictwo Impuls, Kraków 2017; stron: 62)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz