czwartek, 30 stycznia 2025

Małgorzata Oliwia Sobczak "Kolory zła - żółć"

 

"Głównym objawem synestezji jest obecność wrażeń wzrokowych, dotykowych, smakowych lub czuciowych w odpowiedzi na bodziec, który naturalnie nie powinien prowadzić do ich wystąpienia, np. widzenie barw poszczególnych dźwięków". Tyle dr Google. W przypadku naszego kryminału, domykającego czteroksiąg - SYNESTEZJA - to słowo klucz. Na barwnym widzeniu opiera się poniekąd intryga i domyka przestępcza feeria barw. Zgrabnie wymyślone, ale mam nieodparte wrażenie, że gdyby autorka poprzestała na "Czerwieni", do dzisiaj byłbym przekonany o jej wybitnym talencie. Tymczasem, myślę sobie, że pani Sobczak poszła za komercyjnym sukcesem i już trochę na siłę konstruowała swoją paletę barw.

Ocena: -4

(Wydawnictwo WAB; Warszawa 2024; stron: 428)

poniedziałek, 6 stycznia 2025

Małgorzata Oliwia Sobczyk "Kolory zła - Biel"

 

Niebawem (jeszcze dzisiaj?) startuję z "Żółcią", a tymczasem czas na podsumowanie "Bieli". Pani Sobczak ewidentnie wróciła do formy po słabszej, w moim mniemaniu, "Czerni". W tej pozycji zakończenie jest bardzo dynamiczne i świetnie napisane. Słowo klucz do tego tomu to: EPIGENETYKA - czyli dziedziczenie traum. Daje pretekst do autorefleksji. Błyskotliwe zestawienie postaci ojca i syna. Ciekawy pomysł. Brawo! Teraz "Żółć"... Finis coronat opus... No! Zobaczymy!

Ocena: 5

(Wydawnictwo WAB; Warszawa 2024; stron: 425)

środa, 1 stycznia 2025

Małgorzata Oliwia Sobczak "Kolory zła - Czerń"

 

Tom I - "Czerwień" - pochłonął mnie i zachwycił, przeto pod choinkę "zamówiłem" u świętego Mikołaja kolejne trzy książki z serii. "Czerń" już nie powala, ale dobrze ją się czyta w towarzystwie sympatycznego prokuratora Leopolda Bilskiego, w pięknych okolicznościach przyrody Szwajcarii Kaszubskiej. Intryga niezbyt skomplikowana, ale raz polubiony styl pisarski pozwala na spędzenie kilku relaksujących godzin z lekturą. Właśnie zaczynam czytać "Biel".

Ocena: 4

(Wydawnictwo WAB; Warszawa 2020; stron: 443)