Tak! Zrobiłem to! Przeczytałem pierwszą w moim życiu powieść fantasy! Leżała na stosie przeznaczonym na makulaturę. Skojarzyłem tytuł z serialem bijącym rekordy oglądalności i pomyślałem: "wezmę cię". Skoro miliony ludzi zachwyca się filmem (którego ja oczywiście nie oglądałem), to sprawdzę. I ... spodobało mi się. Na szczęście tego "fantasy" nie było zbyt wiele. W moich kategoriach, to raczej sprawnie napisana bajka dla dużych chłopców.. Czytałem z przyjemnością i zapewne sięgnę po następny tom.
Znalazłem w książce, wprawdzie jedyną, ale trafną w swej prostocie myśl, którą zacytuję: "Lud modli się o deszcz, zdrowie dzieci i lato, które nie ma końca - oświadczył ser Jorah. - Ich nie obchodzą gry o tron, jeśli tylko zostawi się ich w spokoju." (str. 245)
Polecam jako lekturę relaksacyjną.
Ocena: 5
(Wydawnictwo Zysk i S-ka; Poznań 1998; stron: 838)